Google próbuje stworzyć „wirtualne mózgi”

Nowością i demonstracją innowacyjności były okulary rozszerzonej rzeczywistości, które Google ma już w procesie projektowania. Ale ta firma jest zdeterminowana, aby spróbować iść dalej i, jak wiadomo, następnym krokiem jest rozwój tego, co nazywają „wirtualnym mózgiem”.

Niektórzy mogą nazwać to szaleństwem naukowca, który „przeszedł”, ale może to być wykonalne. Przynajmniej tak myślą w Google. Takie jest jego zaangażowanie, że a duża część zasobów B+R Umieszczają to teraz w tym projekcie, jak donosi Technology Review.

Autonomiczna komunikacja

To, czego naprawdę próbuje się w Google, to rozwój oprogramowanie zdolne do komunikowania się ze sobą bez ingerencji w to, symulując w ten sposób zachowanie ludzkich neuronów. Ponadto chcesz, aby rozwój mógł uczyć się z komunikacji, a tym samym zdobywać doświadczenie, aby w przyszłości reagować w znacznie bardziej efektywny sposób. Aż strach pomyśleć, że im się uda…

Dzięki temu nowemu „wirtualnemu mózgowi firma z Mountain View mogłaby osiągnąć znacznie wydajniejsze aplikacje internetowe... to dotknęłoby inteligencji. Niektóre z usług, które by na tym skorzystały, to rozpoznawanie głosu, które przyniosłoby niemal doskonałe wyniki, oraz oczywiście wyszukiwarka, która znacznie zwiększyłaby jej wydajność. Innymi słowy, Google doskonale wie, czego szuka.

Jak donosi Technology Review, który rozmawiał z członkiem rozwoju, oczekuje się, że zastosowanie tej nowej technologii to „bardzo szeroki" i chce rozpocząć testowanie go w Mapach Google, ponieważ „jazda będzie tak bardzo usprawniona, że ​​trasy będą mogły być ustawiane zgodnie z nastrojem kierowcy”. Niesamowite, prawda?